Komentarze: 0
witajcie!
dzisiaj pisze swojego pierwszego bloga. kiedys nie bylem przekonany do uzewnetrzniania swoich uczuc czy przemyslen ale skoro mam okazje zrobic tu zupelnie anonimowo to dlaczego by nie.
nigdy nie powiem jak sie nazywam, nie chce zostac rozpoznany przez ewentualne znajome mi osoby :) a o czym bede tutaj pisal to sie okaze :)
"I`ll be waiting for YOU forever love"
to slowa piosenki które kieruje do bardzo szczególnej osoby, ktora pewnie nawet niebardzo mnie kojarzy. 7.06.2002 roku prawdopodobnie widzialem J.W. ostatni raz w swoim zyciu. (chociaz gdzies w glebi duszy wierze ze spotkam ją np latem 2009 roku na plazy w Brazyli). Moje uczucie do niej rozpoczelo sie wraz z nadejsciem jesieni 2001 (dziwna pora na zakochanie, te opadajace liscie i szarosc dnia jakos nie sprzyja milosnym uniesieniom- a jednak "Wielka Milosc nie wybiera"), i trwa nadal. Postaralem sie rzucic na nią osotanie spojrzenie, i zapamietac jej twarz oraz usmiech na zawsze.
Kiedy juz mi sie to udalo, odwrocilem sie i poszedlem przed siebie (czyli do domu).
Nie wiem z kim bedzie dane mi spedzic moje zycie, ale zawsze bede pamietal o J.W. a ona nawet nie bedzie zdawala sobie sprawy z tego ze byla kiedys kochana...